Pełna treść newsa
Poniedziałek, 12 grudnia 2011 18:20; autor: Dev
Robert Różański: W III lidze potrzebowalibyśmy wzmocnień

Orlęta miały wiele problemów kadrowych w ostatnich latach, wydaje się, że pan to wszystko uspokoił. Uznał to, że finanse są takie jakie są, postawił na piłkarzy miejscowych i nie da się ukryć, że jesienią dobrze pan na tym wychodził. 

Robert Różański (na zdjęciu z prawej):Od momentu kiedy przyszedłem do Orląt około dziewięćdziesiąt procent zespołu stanowią zawodnicy miejscowi, wychowankowie. Moim zdaniem na tym poziomie rozgrywkowym tak to właśnie powinno wyglądać, tak powinno być w większości klubów. Było troszeczkę zawirowań rok temu, w okresie zimowym, gdzie odeszło trzech czy czterech zawodników podstawowych, ale wrócili zawodnicy, którzy kiedyś reprezentowali Orlęta, grali w innych klubach w niższej lidze. Sprawdzili się, okazało się, że to są ludzie, którzy sobie dobrze radzą w czwartej lidze. Dalej bazujemy na tych wychowankach i ewentualnie rozglądamy się w okolicy Łukowa za zawodnikami, młodymi, utalentowanymi, którzy chcą się rozwijać i byliby w stanie coś wnieść dobrego w grę drużyny.

Michał Botwina czy Maciej Kachniarz to przykłady takich osób. Jedne z najbardziej jasnych w ubiegłej rundzie. Nie brakuje obaw, że dzięki tej dobrej grze zaraz ktoś ich z Łukowa zabierze? 

To jest naturalna kolej rzeczy. Ja byłbym zadowolony gdyby okazało się, że Michał Botwina czy Maciek Kachniarz idą do klubu z wyższej ligi i robią karierę i grają na wyższym poziomie. To przecież o to chodzi. Ja to sam przeżyłem na własnej skórze i absolutnie nigdy nie będę żadnemu zawodnikowi rzucał kłód pod nogi i nie będę chciał go zatrzymać za wszelką cenę. Wiadomo, że byłaby to strata dla drużyny gdyby jeden czy obaj gdzieś odeszli. Na pewno klub nie będzie robił żadnych przeszkód jeśli taka sytuacja miałaby miejsce.

Łukowianinem też jest juz chyba Sylwester Buga, jak wygląda sytuacja z tym zawodnikiem? Nie nosi się z chęcią powrotu do Siedlec?

Jeżeli Sylwek dostałby propozycję z Pogoni Siedlce, bo to jest miasto w którym na dzień dzisiejszy przebywa i mieszkam to prawdopodobnie byłaby to dla niego pokusa nie do odrzucenia. Z drugiej strony wiem, że Sylwek się dobrze czuje w Łukowie, ma mocną pozycję w zespole i też za wszelką cenę nie będzie szukał zmian. Ja mam nadzieję, że dalej będzie zawodnikiem Orląt.

Z kim zatem Orlęta pożegnają się w zimie? 

- Zrezygnowaliśmy z dwóch zawodników, którzy byli wypożyczeni. Mam tu na myśli Kubę Sternę i Kamila Witkowskiego. Było też trzech zawodników na testach w Pogoni Siedlce, Sylwek Buga, Michał Botwina i Łukasz Kiryło, ale na razie nie ma jakiegoś bardzo konkretnego zainteresowania. To jest sprawa otwarta. Jeśli byłyby konkretne oferty to klub podjąłby rozmowy.

Wróćmy do rundy jesiennej, mówi się, że drużynę buduje się od tyłu. Wydaje się, że pan też wychodzi z tego założenia. Nie przegraliście ani jednego meczu i straciliście zaledwie 9 bramek, najmniej w calej lidze.

- Myślę, że jeśli ktoś interesuje się sportem i pracuje jako trener to powinien zdawać sobie sprawę z tego, że we wszystkich grach zespołowych buduje się zespół od obrony. To jest najważniejsza rzecz jeśli się myśli o sukcesie. Najpierw dobra defensywa, a w następnej kolejności myśli się o ofensywie. Dla mnie jest to naturalne i w każdym zespole, w którym pracowałem starałem się na początku wpoić zespołowi dobrą grę obronną, a w następnej kolejności grę do przodu. Nie jest to nic odkrywczego i dla mnie było to bardzo proste.

Do Lublinianki strata wynosi już tylko 5 punktów. Mieli być nie do zatrzymania i byli do momentu meczu z Orlętami. Przygotowywaliście się konkretnie pod tego rywala?

- Na pewno mobilizacja w zespole była bardzo wysoka. Ja też jako trener obejrzałem mecz na jednej ze stron, wnikliwie analizowałem grę Lublinianki i wiedziałem jakie są atuty tego zespołu. Muszę też powiedzieć, że mieliśmy trochę szczęścia, bo akurat w meczu z nami nie zagrało dwóch czy trzech zawodników z podstawowego składu, ale z drugiej strony to też trzeba wpisać w ryzyko jakie się podejmuje. Myślę, że nie można też umniejszać naszego sukcesu w tym spotkaniu. Drużyna zagrała bardzo zmotywowana, skoncentrowana, zespół wiedział jak grać żeby ograniczyć ich atuty i to nam przyniosło sukces, chociaż to nie był najlepszy mecz w tej rundzie. Nie zagraliśmy zbyt ładnie, ale skutecznie.

Od awansu z taką grą nie da sie uciec. Nie pytam o aspekty finansowe, bo to leży w gestii władz klubu, ale czy sportowo już jesteście gotowi?

- Jest na to chyba jeszcze za wcześnie. Jeśli miałbym dzisiaj odpowiedzieć czy w takim składzie personalnym zespół poradziłby sobie w trzeciej lidze to wydaje mi się, że chyba nie. Bywam na meczach trzecioligowych w Białej Podlaskiej czy Radzyniu i wydaje mi się, że jednak ta drużyna musiałaby być wzmocniona trzema-czterema zawodnikami bardziej doświadczonymi niż ci, których mamy na dzisiaj.

Kto w takim razie może do zespołu dołączyć?

- O konkretach nie chcę mówić, ale myślę, że kilku zawodników w styczniu się u nas pojawi. Są jakieś przymiarki, ale jeszcze nie na tyle konkretne by o nich głośno mówić.

Źródło: lubgol.pl

zdaniem czytelnikow serwisu
Najczęćciej czytane newsy
Robert Różański w trójce lubelskich trenerów
7 marca 2012 13:43, autor: Dev
Kolejna zmiana prezesa
31 lipca 2012 21:55, autor: Dev
Na Walnym bez niespodzianek. Relacja
21 czerwca 2011 20:59, autor: Dev
Jacek Jakubowski nowym wiceprezesem
13 listopada 2012 13:52, autor: Dev
Copyright (c) 2009
Design by Sk8ter
PHP by Rafał