Pełna treść newsa
Niedziela, 11 października 2009 16:54; autor: Dev
Z nieba do piekła. Cisy - Orlęta 4:3

Co zabrali Unii Bełżyce, oddali Cisom Nałęczów. Tak po krótce można określić postawę Orląt. Przed tygodniem strzeliliśmy trzy bramki w dziewięc minut, a dzisiaj straciliśmy tyle w zaledwie pięć minut. Orlęta poległy z Cisami mimo prowadzenia 2:1. Bramki dla naszego zespołu zdobywali Piotr Ozygała, Artur Gaj i Łukasz Kiryło. Nie popisała się obrona. W meczu nie mógł wystąpić kontuzjowany bramkarz Kuśnierenko oraz pauzujący za kartki Abramenko.

IV liga, 11 października 2009, 11:30 - Nałęczów
Cisy Nałęczów - Orlęta Łuków 4:3 (1:1)
Perduta 23 (karny), Malesa 63, Dudek 64, 68 - Ozygała 35, Gaj 53, Kiryło 87

Orlęta: Sych - Wysokiński, Ozygała, Izdebski (74 Gryczka) - Fortuna (68\'Agafonovs) - Sudowski (68\'Grula), Wryk, Szlaski, Matuszewski (76 Fadiejew) - Kiryło, Gaj

Cisy: Kruk – Zgierski, Lenartowicz, Perduta, Plewiński, Kamiński, Malesa, Tupaj (75 Paluch), Dudek (79 Gieroba), Adamczyk, Kadłubowski (87 Depta).

Żółte kartki: Izdebski, Gaj, Szlaski, Wryk (Orlęta), Malesa (Cisy)

Widzów: 100

Sędzia: Kostrubała (Zamość)

Zapis relacji Live z Nałęczowa (kliknij)


Fotogaleria portalu Naleczow.net (kliknij)

Relacja:

W euforii po efektownej wygranej z Unią Bełżyce przed tygodniem, wielu umknął fakt osłabień jakie doznaliśmy w perspektywie kolejnego meczu. Mianowicie z gry wyeliminowani zostali Ilja Kuśnierenko (kontuzja) i Aleks Abramenko (kartki). Co znaczy dobry bramkarz i skuteczny obrońca, przekonaliśmy się w meczu z Cisami. Na domiar złego przed meczem miała jeszcze miejsce nietypowa sytuacja. Czwórka łukowskich stanieri (Agafonovs, Fadiejew oraz niegrający Kuśnierenko i Abramenko) spóźniła się 5 minut na miejsce zbiórki i zespół odjechał do Nałęczowa bez nich. Z pomocą przyszli fani Orląt, podróżujący autokarem w tą samą stronę jakiś czas później. Zawodnicy dojechali na mecz na pół godziny przed rozpoczęciem gry, ale w ramach kary trener dał im szansę dopiero w końcówce. Tak więc bohater meczu z Unią Rusłan Agafonovs (bramka, asysta, wywalczony karny) również nie wybiegł w pierwszym składzie.



Wyjściowa jedenastka Orląt, złożona wyłącznie z miejscowych.

Trener Andrzej Suchodolski radził sobie jak mógł. Na bramce stanął Paweł Sych, a w środku pomocy wystąpił Paweł Szlaski. O postawie tego pierwszego jeszcze przyjdzie pora napisać. Łysy podobnie jak Abramenko należy do walczaków, stad wydawało się, że również może się sprawdzić. Niestety ta pozycja niezbyt mu tego dnia pasowała i wyraźnie miotał się na boisku.

Gospodarze od początku meczu nieco zaskoczyli Orlęta. W padającym deszczu i na śliskiej murawie sprawiali lepsze wrażenie. Małe boisko powodowało, że często zagrażali bramce Pawła Sycha po stałych fragmentach gry. W 8 minucie wreszcie lepszą akcję przeprowadziły Orlęta. Lewą stroną przedarł się Łukasz Kiryło, ale uderzył nad bramką. Gdy wydawało się, że sytuacja zostanie ustabilizowana, w 23 minucie mieliśmy bramkę dla gospodarzy. Stratę zanotował młody Mateusz Wysokiński, a będącego w polu karnym zawodnika Cisów, w głupi sposób zaatakował wślizgiem Sebastian Izdebski. Ewidentny karny, za chwilę zamieniony na bramkę. Orlęta wyrównały także ze stałego fragmentu gry. Rzut wolny z prawej strony bił Piotr Ozygała. Próba okazała się nieudana, ale gospodarze ponownie faulowali. Tym razem na wprost bramki, ale ze znacznie dalszej odległości. Piłka po uderzeniu Ozego nabrała przedziwnej rotacji i wpadła do bramki. Do końca połowy dwukrotnie jeszcze próbował aktywny Łukasz Kiryło.



Deszczowa pogoda sprzyjała takim sytuacjom.

Po zmianie stron groźnie zaatakowali gospodarze. Bramka na szczęście nie padła. W 52 minucie duży błąd popełnia arbiter nie dyktując jedenastki dla Orląt za zagranie piłki ręką w polu karnym. Sprawiedliwości staje się za dość kilkadziesiąt sekund później. Z prawej strony dośrodkowuje Kiryło, a Gaj pakuje głową piłkę do siatki! 2:1! W 57 minucie ponownie sędzia mógł gwizdnąć karnego dla gości. W szesnastce przewracany był Gaj, ale gwizdek milczał. Od 60 minuty przez kolejnych dziesięć Orlęta stanęły kompletnie. Jeszcze po pierwszym błędzie Sudowskiego, napastnik Cisów strzela prosto w Pawła Sycha. Za chwilę mamy wyrównanie. Uderzenie zza pola karnego trafia w słupek i wpada do bramki. W tej sytuacji refleksem nie wykazał się Sych i wyraźnie spóźnił interwencję. Mijają kolejne sekundy i liniowy odgwizduje kontrowersyjne przewinienie. Dośrodkowanie z prawej strony uderzeniem po bliższym słupku finalizuje zawodnik z Nałęczowa i już przegrywamy. Tym razem bramkarz bez szans, ale zaspali obrońcy, pozostawiając przeciwnika bez opieki. Gospodarze wchodzą w naszą strefę obronną jak w masło i w ten oto sposób mamy czwartą bramkę. Tydzień temu tak odprawiliśmy Unię, w niedzielę dostaliśmy ciosy od Cisów.



Tego dnia trójka sędziowska podjęła kilka kontrowersyjnych decyzji.

W 79 minucie mieliśmy okazję na kontaktowego gola. Dobrze dośrodkował Gaj, a strzał głową Szlaskiego w niesamowity sposób wybił na róg bramkarz. W końcowych minutach ponownie niefrasobliwością popisali się łukowscy defensorzy. Paweł Sych dwukrotnie wybronił sytuacje sam na sam. Gołym okiem widać było brak Abramenki, który doskonale w poprzednich meczach czyścił sytuację przed obrońcami. Orlęta stać już tylko na jednego gola. Anton Fadiejew podaje na czystą pozycję do Kiryła, a ten strzela swoją drugą bramkę w tym sezonie. Na więcej nie starczyło czasu.



Artur Gaj. Drugi gol w drugim kolejnym meczu.

O wyniku zadecydowały indywidualne błędy oraz fatalny okres Orląt od 60 minuty. Gdy wydawało się, że kontrolujemy przebieg gry dostaliśmy trzy potężne ciosy, które przesądziły losy spotkania.
Widzowie w większości opuszczali stadionu ze ... smutnymi minami, gdyż w większości byli to kibice przyjezdnych.

Relacja i zdjecia własne

zdaniem czytelnikow serwisu
Najczęćciej czytane newsy
Robert Różański w trójce lubelskich trenerów
7 marca 2012 13:43, autor: Dev
Kolejna zmiana prezesa
31 lipca 2012 21:55, autor: Dev
Na Walnym bez niespodzianek. Relacja
21 czerwca 2011 20:59, autor: Dev
Jacek Jakubowski nowym wiceprezesem
13 listopada 2012 13:52, autor: Dev
Copyright (c) 2009
Design by Sk8ter
PHP by Rafał